Prowadził pojazd pomimo sądowego zakazu, nie zatrzymał się do kontroli drogowej i naruszył nietykalność cielesną interweniującego funkcjonariusza – został zatrzymany przez średzkich policjantów
Uciekał przed policjantami, bo posiadał czynny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Teraz odpowie nie tylko za ten czyn, ale również za nie zatrzymaniem się do kontroli drogowej oraz naruszenie nietykalności cielesnej interweniującego policjanta. Został zatrzymany przez mundurowych. Grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Średzcy policjanci podczas patrolu terenu powiatu średzkiego na jednej z dróg zauważyli pojazd, a za jego kierownicą mężczyznę, który według ich wiedzy posiadał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Mundurowi przy użyciu sygnałów świetlnych i dźwiękowych przystąpili do zatrzymania pojazdu. Na widok policjantów kierowca gwałtownie przyśpieszył i podjął próbę ucieczki. Następnie skręcił w drogę leśną, gdzie zdołał wysiąść z auta i oddalił się pieszo.
Mundurowi zabezpieczyli porzucone przez kierującego auto. W trakcie czynności na miejsce wrócił kierujący pojazdem. Mężczyzna swoje zachowanie tłumaczył tym, iż w jego ocenie policjanci go „prześladują”. 30-latek zapomniał jednak innym powodzie, a mianowicie o tym, że posiada sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, obowiązujący do września br.
Podczas dalszych czynności w trakcie interwencji mężczyzna nagle zaatakował jednego z funkcjonariuszy. 30-letni mieszkaniec powiatu średzkiego w związku z popełnionymi przestępstwami został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu.
Policjanci przedstawili mężczyźnie zarzut niezatrzymania się do kontroli drogowej pomimo użycia sygnałów świetlnych oraz dźwiękowych, naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza oraz niestosowanie się do sądowego zakazu prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych.
Przestępstwo nie stosowania się do zakazu sądowego oraz nie zatrzymania się do kontroli drogowej przez uprawnionych funkcjonariuszy zagrożone jest kara do 5 lat pozbawienia wolności.
asp. szt. Marta Stefanowska