Nie zdołał kupić alkoholu, za to został zatrzymany przez policjantów i odpowie za grożenie innej osobie.
Nietrzeźwy przyszedł do sklepu, żeby kupić alkohol. Kiedy ekspedientka odmówiła mu sprzedaży butelki alkoholu, zaczął się awanturować, a także grozić pobiciem pracownikowi ochrony sklepu. Został zatrzymany przez mundurowych i trafił do policyjnego aresztu. Usłyszał zarzut kierowania gróźb wobec innej osoby. Przestępstwo to zagrożone jest karą do dwóch lat pozbawienia wolności.
„Osobom nietrzeźwym alkoholu nie sprzedajemy” – taka informacja znajduje się w każdym punkcie sprzedaży wyrobów alkoholowych. Tego prostego komunikatu niestety nie zrozumiał jeden z klientów, który pomimo tego, że znajdował się pod znacznym wpływem alkoholu, sięgnął po kolejną butelkę tego wyskokowego napoju, a następnie udał się do kasy. Kiedy ekspedientka odmówiła mu sprzedaży alkoholu 62-letni mieszkaniec powiatu średzkiego zaczął się awanturować.
Musiał interweniować pracownik ochrony. Wówczas 62-latek skierował swoją agresję w jego stronę, grożąc mu pobiciem. Wezwani na miejsce policjanci zatrzymali awanturnika i doprowadzili do średzkiej komendy. Tam mundurowi sprawdzili jego stan trzeźwości. Urządzenie pokazało blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Kiedy wytrzeźwiał usłyszał zarzut kierowania wobec innej osoby gróźb karalnych.
Kto grozi innej osobie popełnieniem przestępstwa na jej szkodę lub szkodę osoby najbliższej, jeżeli groźba wzbudza w zagrożonym uzasadnioną obawę, że będzie spełniona podlega karze pozbawienia wolności do lat 2.
asp. szt. Marta Stefanowska