Nie zatrzymał się do kontroli, bo był pijany, miał zatrzymane prawo jazdy oraz marihuanę w schowku. Został zatrzymany przez średzkich policjantów.
Nie zatrzymał się do kontroli drogowej i podjął próbę ucieczki. Jak się okazało, miał niespełna 2 promile alkoholu w organizmie oraz … marihuanę. Jakby tego było mało nie posiadał uprawnień do kierowania, gdyż zostały mu one zatrzymane już wcześniej. Został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu. Grozi mu kara 5 lat pozbawienia wolności oraz sowita grzywna.
Policjanci Wydziału Prewencji Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej w trakcie nocnego patrolu zauważyli pojazd, którego kierujący na widok radiowozu znacznie przyspieszył. Podjęli decyzję o zatrzymaniu kierującego do kontroli. Ten jednak, pomimo dawania przez mundurowych wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych do zatrzymania, zignorował ten fakt i kontynuował dalszą jazdę.
Policjanci zatrzymali „uciekiniera”. Jak się wkrótce okazało, 28-letni mężczyzna miał liczne powody takiego zachowania. Mundurowi od razu wyczuli od mężczyzny charakterystyczną woń alkoholu. Przeprowadzone badanie wykazało, że kierujący ma blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Ponadto po sprawdzeniu w systemie okazało się, że nie posiada on uprawnień do kierowania samochodem. Na tym jednak się nie skończyło. Podczas kontroli pojazdu, którym kierował mężczyzna mundurowi ujawnili ukrytą w schowku marihuanę. Mężczyzna został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu a jego pojazd zabezpieczono na parkingu strzeżonym na koszt właściciela.
Na podstawie zgromadzonego materiału dowodowego śledczy przedstawili mu trzy zarzuty. 28-latek musi liczyć się z odpowiedzialnością karną za kierowanie pojazdem mechanicznym w stanie nietrzeźwości. Ponadto poniesie konsekwencje przestępstwa w postaci niedostosowania się do polecenia zatrzymania pojazdu mechanicznego. W związku z ujawnionymi przez policjantów substancjami, mężczyzna odpowie za przestępstwo z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii.
Za popełnione czyny średzianinowi grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności oraz kilkutysięczna grzywna.
mł.asp. Karol Dudziak